W ciągu dziesięciu lat liczba dostawców Internetu zwiększyła się w Polsce o kilka tysięcy procent. Obecnie, aby dobrze porównać dostępne oferty, nie trzeba być ekspertem. Należy jedynie dobrze zdefiniować swoje potrzeby i zastanowić się z czyich usług wolimy korzystać – dużych korporacji czy lokalnych dostawców.
Internetowy Dawid czy Goliat?
Na początku XXI wieku, gdy w Stanach Zjednoczonych pękała „bańka mydlana” firm internetowych, w Polsce z sieci korzystało jedynie 13 proc. populacji. Co ciekawe, za „korzystanie” uznawało się połączenie z cyberprzestrzenią przynajmniej raz w tygodniu. Ten przykład podkreśla jak wielkiego postępu dokonaliśmy w dziedzinie informatyzacji – zjawiska rozumianego nie tylko jako zwiększenie naszej świadomości i umiejętności obsługi komputera, ale również techniki i komfortu korzystania z jego możliwości.
Nieustanny wyścig o transfer
Pierwsze kroki Internetu w naszym kraju wielu Polakom kojarzyć się będzie z piszczeniem w słuchawce. W ten oto sposób operator (dziś powiedzielibyśmy: dostawca usług internetowych) informował nas, że osoba, z którą chcemy porozmawiać zajęta jest właśnie surfowaniem po sieci. Dlatego wielu z dobrodziejstw globalnej sieci korzystać mogło jedynie nocami, gdy reszta domowników nie musiała martwić się permanentnie zajętym telefonem. Dziś konkurencja na rynku usług internetowych jest tak duża, że to dostawcy zabiegają o klientów. Dzięki temu otrzymujemy coś, czego nie mieliśmy, gdy sieć raczkowała – wybór.
Obecnie ofertę internetową posiada każda z liczących się firm telekomunikacyjnych. Poza tym w naszym kraju działają tysiące firm zapewniających dostęp do sieci na określonym terenie np. danego osiedla, miasta czy ulicy. Konkurencja między nimi cieszy wyłącznie Klientów. Wiadomo przecież, że na walce między dostawcami, wygrywają właśnie oni, otrzymując lepszej jakości produkt i obsługę. – Postęp w rozwoju Internetu to fakt – mówi Paweł Dobosz właściciel firmy Internet Union, dostawcy usług telekomunikacyjnych we Wrocławiu – Jeszcze kilka lat temu wszyscy dążyli do posiadania Internetu o prędkości 1Mb/s, teraz standardem stało się już 10Mb/s, a my oferujemy nawet 100Mb/s. I to na pewno nie koniec pościgu za szybkością.
Mniejszy może równie dużo
Czasami jednak wybór staje się trudny, gdy oferty przedstawione przez konkurencyjne firmy wydają się nieomal identyczne. Stajemy wtedy przed problemem, kogo wybrać: dużą firmę czy lokalnego dostawcę?
– Nie boimy się konkurencji z największymi firmami w Polsce – mówi Dobosz – Dysponujemy własną siecią światłowodową obejmującą ogromną część Wrocławia, dzięki czemu jesteśmy niezależni. Poza tym oprócz Internetu dostarczamy telewizję kablową, telefon oraz nowoczesną telewizję cyfrową IPTV, a więc cały pakiet usług, porównywalny z największymi graczami działającymi na rynku. Pod tym względem różni nas tylko to, że nie działamy w całym kraju.
Jeśli zdecydujemy się z kolei na usługi dużej, markowej korporacji telekomunikacyjnej, otrzymujemy pewność, że obsługuje nas dostawca silny marketingowo i niezwykle stabilny finansowo. Możemy więc liczyć na częste promocje i zniżki. Ale tego typu rozwiązania stosują coraz częściej firmy lokalne – równie mocno zainteresowane pozyskaniem nowych klientów. Paradoksalnie przeciw korzystaniu z usług giganta przemawia właśnie wielkość, czyli jego największa siła. Do kategorii żartów przechodzi już obsługa klienta w dużych korporacjach, gdzie na rozmowę z konsultantem można czekać i kilkadziesiąt minut. Podobnie bywa z awariami i przerwami w dostępie do sieci. Z racji ogromnej liczby Klientów na pomoc możemy czekać nawet kilka dni.
– W kwestii obsługi na pewno jesteśmy szybsi i skuteczniejsi niż ogromne korporacje – dodaje Dobosz – Przede wszystkim dlatego że jesteśmy zawsze na miejscu i nie posiadamy tak rozbudowanych struktur, administracji oraz skomplikowanych i żmudnych procedur. To jeden z naszych podstawowych atutów.
Rozważając jakiemu dostawcy zlecić ostatecznie założenie i obsługę złącza warto przede wszystkim zasięgnąć rady naszych najbliższych sąsiadów i zorientować się kto w okolicy dostarcza Internet, a następnie porównać oferty. Nie warto przy tym opierać się tylko na ogólnikowych opiniach. To, że sieć operatora nie działa sprawnie w jednym miejscu nie oznacza, że nie będzie najlepszym rozwiązaniem w naszym mieszkaniu. Jednego możemy być pewni, w najbliższych latach będziemy bili kolejne rekordy prędkości. W dobie „pikającej” słuchawki było to niemożliwe. ◊