W dzisiejszych czasach z serwisów społecznościowych korzysta niemal każdy internauta. Nie ma znaczenia, czy jest to Twój szef, sąsiad, chłopak czy dziewczyna – każdy komunikuje się za pośrednictwem przynajmniej jednego portalu społecznościowego.
Czy chiński rząd stoi za atakami na serwery takich firm, jak Google, Yahoo, Adobe i Symantec? Rok 2010 zaczął się serią cyberprzestępstw, których bezpośrednim źródłem są serwery w Chinach. Eksperci potwierdzają: mamy do czynienia ze szpiegos- twem, a w najgorszym razie – z przygotowywaniem zaplecza pod atak terrorystyczny lub wojnę.
Z informacji Związku Banków Polskich wynika, że liczba posiadaczy kont internetowych w Polsce rośnie w błyskawicznym tempie i pod koniec roku 2010 może wynieść nawet 10 milionów. W związku z tym, stajemy się stopniowo łakomym kąskiem dla cyber- przestępców. Czy możemy spać spokojnie?
W wrześniu tego roku G Data Security Labs opracowało bardzo interesujący materiał o metodach organizacji cyberprzestępców oraz sposobach na niekontrolowane przychody z przestępczej działalności w sieci. Poniżej publikujemy obszerne fragmenty, które udowadniają, że ta dziedzina wirtualnej działalności staje się w pełni profesjonalną i zorganizowaną.